💫”Niekończąca się historia”, Michael Ende, tłumacz: Sławomir Błaut, Mamania, s. 480, powieść fantasy, zapowiedź
⭐Never Ending Story. Ten utwór z filmu, który wielu kojarzy się z dzieciństwem, do dzisiaj dźwięczy mi w uszach. Jednak warto przypomnieć, że „Niekończąca się historia” to nie wyłącznie kinematograficzna przygoda, ale przede wszystkim garść dobrej literatury fantasy, która potrafi oczarować. I wyrządziła to wielu czytelnikom. Czas na powrót tej mieszanki uroku, ale i mroku.
⭐Bastian Baltazar Buks ma 11 lat. Jest prześladowany i poniżany przez szkolnych kolegów. Chce uciec – od poczucia ośmieszenia, wykluczenia, nieakceptacji – i wybiera najlepszy z możliwych kierunków (uwaga: opinia wysoce subiektywna, choć podzielana przez wielu 😉 ) niesamowity świat książek. Trafia do antykwariatu, które jak wiemy są przestrzeniami gdzie dzieje się niemożliwe. Pewnego dnia jego uwagę przykuwa jedna z lektur. Nie może od niej oderwać wzroku, cała przyciąga go do siebie. Znacie to uczucie. Właściciel antykwariatu nie jest jednak skory do podzielenia się nią z chłopcem, co skłania Bastiana do „pożyczenia” (mam wrażenie, że to eufemizm 😉 ) jej na jakiś czas. Bez pytania o zgodę rzecz jasna. Chłopiec zaszywa się na szkolnym strychu i znika – w lekturze. Marzenia biorą górę. Zaczynają dziać się rzeczy z pozoru nierealne, ale jak wiemy literatura niewiele sobie robi z realizmu i w niej, poprzez nią i dzięki niej wszystko zdarzyć się może. I zdarza się. Oniryczna kraina „Fantazjana” staje się jego rzeczywistością, bez reszty, zawsze wtedy gdy zatapia się w wyjątkowej opowieści. Fantasmagorycznemu światu grozi upadek i okazuje się, że tylko Bastian, ten odrzucony, niechciany i nierozumiany, może powstrzymać zagładę. Ma wydobyć z siebie odwagę i siłę żeby ruszyć przeciw niełatwemu przeciwnikowi. Zadanie wymagające. Czy batalia zakończy się sukcesem?
⭐To tylko pozornie książka dla dzieci. W prostym języku i baśniowych obrazach skrywa bowiem prawdy uniwersalne. Duże znaczenie odgrywa tu motyw przemiany. Bo tak, każdy ma szansę spojrzeć na siebie z innej perspektywy i dostrzec więcej. Czyta się z dużą dozą lekkości, choć niech Was nie zmyli klimat wykreowany w filmie. Tu ciemna strona bardziej się uwidacznia. I koniecznie muszę wspomnieć – okładka niczym dywan usiany gwiazdami, a kolor druku niektórych fragmentów zadziwia! Sami sprawdźcie 😉
⭐”Niekończąca się historia” już za kilka dni wraca na półki księgarń. Sięgniecie?