Czy zanurzenie w gorącej wodzie kojarzy się Wam z esencją odprężenia?
A gdyby tak kąpiel w misie pełnej lasu?
Zapraszam!
Oto „Karty Mocy Lasu” ze swoimi „Leśnymi Medytacjami” autorstwa Joanny Węgłowskiej i Przemysława Węgłowskiego, z niesamowitymi ilustracjami Aleksandry Świder, które urzekły od pierwszego wejrzenia, ale nie są tylko na raz. Są na długą wędrówkę. A w tym przedświątecznym czasie, kiedy nie wiemy jaki prezent byłby wartościowy i oryginalny, ten jest wyjątkowy, daje przeżycia, a nie puste emocje. Polecam Wam bardzo.
Może sami już to poczuliście, ale tak, dziś przychodzę z czymś niecodziennym. Z odpowiedzią na współczesne próby odrywania nas od natury, unieruchamiania przed elektronicznym sprzętem czy nie tak dawną, covidową izolacją. Nie będzie to książka typowa, ale wędrówka w głąb siebie i powrót do otaczającej nas zieleni, która oczyszcza – z nadmiaru myśli, z przeciążeń, dając życiu nową jakość. Pozwalając odzyskać właściwą perspektywę. I to nieważne czy mieszkamy w centrum ruchliwego miasta czy też na wsi, oddalonej od zgiełku. Nie dzieją się tu rzeczy nadprzyrodzone czy niewyjaśnione. Sprawdziłam w wielu źródłach i materiałach. To japońska praktyka shinrin-yoku, powstała w latach osiemdziesiątych poprzedniego wieku, wyostrzająca wszystkie zmysły, zwiększająca świadomość i otulająca swoim spokojem. Wolna od jakiejkolwiek filozofii lub religii, a spacery w jej duchu organizuje się i przy kościołach, i przy leśnych szkołach czy sanatoriach na całym świecie. Opiera się na prostej nauce, według której nasze bycie z naturą jest relacją nierozerwalną, daje nam niezbędny balans i jest skarbcem witalności. Jest tu więc minimalizm, cisza i piękno, w których tak wiele można usłyszeć. A czy nie tego potrzebują nasze sponiewierane wnętrza?
„Przyjrzyj się ziemi, na której stoisz.”
„Jaką fakturę ma gleba – jest sypka czy zwarta? Związana korzeniami?”
„Czujesz, czy jest ciepła? A może wilgotna lub sucha?”
„Jaki ma kolor – jest jednorodna czy złożona z różnej materii?
Być może natkniesz się na pracujące tam owady? Po prostu pobądź z ziemią i poznaj ją.”
Ubierzmy się więc odpowiednio, odłóżmy telefony głęboko do plecaka, zadbajmy o nawodnienie i ruszajmy w przyrodę! Dlaczego z niej nie czerpać skoro jest za darmo?
Oto trzydzieści pięć kart stworzonych przez ludzi pełnych pasji, które wraz z książeczką „Leśne medytacje”, stały się moim ostatnim odkryciem, a znajdziecie je tu: Leśne Medytacje
Zarówno zachwycająca warstwa wizualna – poruszająca nasze głębiny i baśniowość wprowadzająca, piękne wydanie, jak i kojąca, budząca do refleksji treść oraz sama slow-idea bardzo do mnie trafiły. Dlaczego? Bo dostępna jest dla każdego – pomimo ciężaru obowiązków, który niesiemy na barkach, mimo ton pracy i chronicznego braku czasu. A współcześnie chorujemy tak często. Doświadczamy bolączek fizycznych, które utrudniają funkcjonowanie, ale okazuje się, że w dużej mierze przygniata nas przeładowanie psychiczne, naszych dzieci nie omijając. Bo bodźce, gadżety, problemy finansowe, pracoholizm. A przecież każdy z nas, raz na jakiś czas, może znaleźć choć moment i skrawek zieleni, czy to las, skwer, park, a nawet ogródek pod blokiem, by naładować swoje życiowe akumulatory. Ja chcę. Ja pragnę. Bo wracam wtedy z podwojonymi siłami. Dla siebie i moich bliskich. A „Karty Mocy Lasu” nadały mojej więzi z naturą inny wymiar. Wyczuliły percepcję.
Fundamentem leśnych kąpieli, do których zachęcają nas karty wraz z dołączonymi rozważaniami, niejednokrotnie czerpiące z literatury, są: bezwysiłkowość – powolność – uważność.
Bo tu nic nie musimy. Tu jesteśmy zapraszani do otwarcia się na przyrodę. Do zmiany perspektywy. Bez pędu. Bez powierzchowności. Bez czasowych barier. Wszystko co otrzymujemy nie jest więc narzucaniem, a możliwością. Nie ma krępowania, oceniania, wypełniania zadań. Karty dają też paletę wyborów, bo możemy je smakować po kolei, losując lub wybierając jeszcze w domowym zaciszu. Bo możemy iść sami lub w towarzystwie. Bo możemy.
W skład zestawu Kart Mocy Lasu wchodzi:
- 35 kart – zaproszeń
- 80-cio stronicowa publikacja
- bawełniany woreczek do przechowywania kart
- piękne opakowanie – ekologiczne, tekturowe pudełko z leśną grafiką – idealne na prezent
A oto co mówią sami autorzy, a mówią z samego środka siebie:
„Natura zawsze była ważna. Na przestrzeni ostatnich lat coraz więcej z nas zapomina, że nadal jesteśmy jej częścią. Ma to swoje odzwierciedlenie w naszym ciele, w psychice. Pomyślmy tylko – my, jako gatunek byliśmy przez tysiąclecia, nierozerwalnie połączeni z przyrodą. Żyliśmy zgodnie z jej rytmem a nasze funkcje psychiczne zaadoptowały się do jej tempa. I nagle nastąpiła zmiana! Opuściliśmy sąsiedztwo natury na rzecz miast- i tam, natychmiast okazało się, że pewnych rzeczy nie da się zastąpić, oszukać. Badania pokazują, że brak kontaktu z przyrodą ma wiele przejawów a wszystkie są dla nas destrukcyjne. Wszystko bierze się z prostej prawdy o nas i o naszych korzeniach. To natura nas wspiera, pozwala na dostęp do wielu emocji i zrozumienia innych osób czy rzeczy i zmian zachodzących. Czujemy i wiemy, że jest to lekarstwo dla ciała i ducha. Las na nas cierpliwie czeka.”
„Chodząc po lesie, rzadko zdajemy sobie sprawę z tego,
że pod powierzchnią ziemi tętni życie
i występuje tam wiele arcyciekawych zależności. (…)”
„Rozejrzyj się dookoła i wyobraź sobie jak wygląda życie pod ziemią.
Jak układają się w niej korzenie drzew i innych roślin.”
„Jak myślisz –
czy drzewa, które widzisz, są połączone
ze sobą swoją bryłą korzeniową?
Czy przekazują sobie tą drogą jakieś informacje?”
„A może uda Ci się zlokalizować tzw. drzewo-matkę,
które dba o to, aby jej rodzina była odżywiona i nawodniona”
Idźmy więc głębiej w te gęstwiny, które pomagają wrócić – do siebie. Rozdawajmy je innym. Wspieramy się nawzajem zielenią, zatrzymaniem i czułą troską. Tylko my i las.