Na blogowej ławce, w ramach cyklu “Tu Człowiek” siada dziś z nami Agata Samsel. Jak sama o sobie mówi, jest przede wszystkim mamą dwójki dzieci i miłośniczką chustowania. To właśnie skrawki chust stały się jej inspiracją do tworzenia wyjątkowych obrazów. Wklejając je w przygotowywane indywidualnie prace, zatrzymuje w kapsule czasu te ulotne, ale niepowtarzalne wspomnienia z krótkiego okresu niemowlęctwa, ale nie tylko, bo uwieczniony może być każdy temat. Stosuje różnorodne techniki, jednak ich podstawę stanowią zawsze farby akrylowe oraz markery. Od niedawna tworzy serię z Matką Boską noszącą Dzieciątko, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Jeśli macie ochotę na więcej, a może i na własne dzieło łapiące w locie kruche wspomnienia, koniecznie zajrzyjcie do Agata Samsel Art. Ja już wiem co chciałabym dostać kiedyś na prezent
ŻB: Pięknie tworzysz Agato! Zresztą już kilka razy Ci o tym wspominałam. Skąd pomysł na obrazy z chust?
AS: Od 4 lat mam świra, dosłownie, na punkcie chust. Nosiłam dzieci w bardzo wielu różnych. Moje życie od kilku lat kręci się wokół nich. Wiem o nich bardzo wiele i uwielbiam je. Jestem administratorką najpopularniejszej na facebook’u grupy chustowej w Polsce Chusty bez spiny. Długo myślałam, co mogę zrobić żeby nie szukać nowej pracy po urodzeniu dzieci, ale połączyć przyjemne z pożytecznym. Czyli taplać się nadal w chustach i mieć z tego zarobek, oto efekt. Chusty to moja pasja i życie zawodowe, a więc takie połączenie jest możliwe i warto o nie zabiegać. W swojej twórczości staram się przede wszystkim pokazać radość i bliskość, a to daje chustowanie. Sprawdzone
ŻB: W Twoich pracach rzeczywiście czuje się więź, czułość, ciepło. To one mnie ujęły i sprawiają, że o chustowych obrazach nie mogę zapomnieć.
AS: Bardzo mi miło.
ŻB: Czy to właśnie jest dla Ciebie kwintesencja życia bardziej?
AS: Żyć bardziej to dla mnie przede wszystkim utrzymywać się z tego co sprawia radość. Kiedy praca staje się relaksem, wiesz że znalazłeś szczęście.
ŻB: Pięknie to ujęłaś. Oczywiście nie mogę nie spytać o książkę, która zapadła w Ciebie na długo. To już jest niemal jak wewnętrzny przymus.
AS: Jedna z moich ulubionych książek to “Opowieści z Narni”. Jako jedyna “przerabiana” przeze kilka razy w dzieciństwie. Wciągnęły mnie te przygody, postaci, ten magiczny świat.
ŻB: Dziękuję Ci za rozmowę.
AS: Dziękuję.
A Wam jak podobają się prace Agaty?